Nie bardzo rozumiem, dlaczego kursy na gości są tak dobre. Borussia bardzo zawodzi w Bundeslidze, przegrywa nawet z beniaminkiem z Koeln mimo powrotu wielu czołowych graczy, a w Brukseli wygrywa pewnie 3:0. Tak 3:0. Liga angielska jest znacznie silniejsza od belgijskiej a Arsenal od Anderlechtu. Anderlecht w 10 ostatnich meczach w LM ugrał całe 3 remisy. Owszem prawie wygrał ze znacznie mocniejszym Galatasarayem w Stambule, ale Galata miała słaby start (nowy trener potrzebował czasu). Zapewne kursy na gości rosną bo nie wygrali z Hull (uratowali remis w 90min,ale po wyrównaniu w doliczonym czasie mieli jeszcze 2 bardzo dobre sytuacje, które zmarnowali). Arsenal zagra bez 2 pierwszych bramkarzy, Ozila, Ramsaya, jeszcze jednego waznego pomocnika, możliwe, że wróci Walcatt. Gosp. nie mają takich problemów. Arsenal ma dużo większe doświadczenie w LM, gra w niej już 18-sty sezon, b.często wychodzi z grupy, o czym Anderlecht może pomarzyć, do tego Arsenal ma bardzo doświadczonego trenera Arsena Wengera, który powinien zaskoczyć jego dużo mniej doświadczonego visa vis. Poza tym Anderlecht wpadł w mały dołek, 2 ostatnie mecze w lidze belg. to tylko remisy, do tego w pucharze z anonimową drużyną wygrali dopiero po dogrywce tracąc aż 3 gole. Patro Eisden, to musi być bardzo słaby team, nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, a 3 gole strzelił mistrzom Belgii.