Kolejny mecz ligi mistrzów w którym zobaczymy Anderlecht Bruksela oraz Zenit Petersburg.W środę Hulk, Axel Witsel i spółka muszą poprowadzić Zenit przeciwko Anderlechtowi. Muszą, bo ekipa ze Stadionu Pietrowskiego nie może już sobie pozwolić na stratę punktów. Wydaje się, że łatwiejszego pojedynku niż ten z mistrzem Belgii Rosjanie mieć już nie będą, tym bardziej, że przystąpią do niego w najlepszym składzie. Trener Spalletti zdecyduje się zapewne na ofensywne ustawienie, by pewnie zwyciężyć i włączyć się do walki o wyjście z grupy. Anderlecht chłopcem do bicia też jednak nie jest. Co prawda nie sprostał Máladze, ale wyjazdowy remis w pierwszej kolejce z Milanem musi budzić respekt. Drużyna trenera Johna van den Broma w Champions League gra praktycznie co roku i choć nie ma w składzie wielkich nazwisk, wiele punktów zdobywa doświadczeniem. Na mecz z Zenitem szkoleniowiec na pewno dobierze odpowiednią taktykę. Anderlecht, który zagra w tym spotkaniu bez Dieudonne'a Mbokaniego i Guillaume'a Gilleta, nie będzie jednak faworytem tej potyczki. Wydaje się, że zmotywowani i postawieni pod ścianą Rosjanie od pierwszych minut rzucą się do ataku, a ich siła ofensywna zapewni im zwycięstwo. Do 1/8 finału droga i tak będzie jeszcze jednak długa. Zenit wraca do wysokiej dyspozycji wygrał ostatnie 6 meczy z rzędu i jest znacznie silniejszy kadrowo niż Anderlecht. W pierwszym meczu wygrał Zenit i miał sporą przewage Anderlecht tylko szczęściu zawdzięczał tylko jedno bramkową przewage. Dzisiaj powinno być podobnie mimo iż Anderlecht gra u siebie to Zenit jest mocniejszy kadrowo i stanowi bardziej zgrany kolektyw oraz nadal ma szanse na awans z grupy przez co piłkarze tego klubu powinni mieć większą motywacje.