W końcu! Długo wyczekiwany start Premier League i od razu na start wielkie otwarcie na Emirates Stadium gdzie Arsenal podejmuje Leicester City. Faworyt jest jeden czyli gospodarze ale czy to będzie łatwy mecz dla nich? Zdecydowanie NIE... Przede wszystkim Arsenal w tym meczu jest mocno osłabiony, nie zagrają: A. Sanchez, M. Ozil, L. Kościelny, Gabriel, A. Ramsey, P. Mertesacker i F. Coquelin - 4 z nich spokojnie znalazło by miejsce w pierwszym składzie Kanonierów. Z drugiej strony zagrają nowe nabytki Kanonierów czyli S. Kolasinac i A. Lacazette. W Leicesterze nie zagra obrońca R. Huth a niepewni występu są: nowy nabytek Lisów V. Iborra oraz D. Drinkwater. Nie wiadomo także czy wystąpi dziś nowy nabytek z City Ihenacho... Arsenal Londyn całkiem nieźle pokazał się w meczach sparingowych, miał mocnych przeciwników a doznał tylko 2 porażek na 6 spotkań - 2:0 z Sydney, 3:1 z WS Wanderers, 1:1 z Bayernem, 0:3 z Chelsea, 5:2 z Benficą i 1:2 z Sevillą. Dodatkowo Arsenal rozpoczął ten sezon od pierwszego trofea bowiem wygrali z Chelsea 1:1 (2:1 po karnych) w Finale o Tarczę Wspólnoty i to może mieć duży wpływ na ich samopoczucie i taka pewność siebie. Leicester nie pokazał się w meczach towarzyskich z najlepszej strony bowiem na 7 spotkań wygrali tylko 2 - 1:1 z WBA, 1:2 z Liverpool, 1:0 z Luton, 0:0 z Milton, 0:1 z Wolves, 1:2 z Burton oraz 2:1 z M'gladbach. Dziś stawiam, że Arsenal wygra ten mecz ale nie do 0, Leicester ma kim straszyć w przodzie, bowiem jest Vardy, Mahrez, nowy nabytek z City Iheanacho. Typuję 3:1 Arsenal. Powodzenia.