Na zakończenie pierwszego boxing day zapraszam na The Emirates Stadium. Stołeczny Arsenal podejmie inna londyńską ekipę QPR. Faworytem spotkania są oczywiście gospodarze. Podopieczni Arsene Wengera nie zaczeli udanie tego sezonu. Jednak trzeba wziąć pod uwagę iż ciągle grają na 3 frontach. Liga Mistrzów, FA CUP i jakby na to nie patrzeć wciąż walka o Premier League. Dzisiaj zespoły walczące o końcowy triumf swoje spotkania pewnie wygrały. Czekamy na odpowiedz Arsenalu, a będzie ona moim zdaniem zwycięstwem bezapelacyjnym i to kilku bramkowym. Kanonierzy to obecnie 7 siła ligi angielskiej. Po 17 spotkaniach 27 oczek. 7 zwycięstw 6 remisów i 4 porażki. Przed własną publicznością chłopcy Wengera wygrali 4 razy, raz przegrali oraz 3 krotnie zremisowali. Słabiutki bilans jak na drużynę, która miała być jednym z głównych faworytów do wygrania ligi. Jednak w Premier League nigdy nic nie wiadomo. Trzeba grać do końca i gonić czołówkę, która przecież także straci nie raz jeszcze punkty. A dzisiaj rywalem Kanonierów jest beniaminek QPR. 16 lokata i jasny cel. Utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. 5 zwycięstw 2 remisy oraz aż 10 porażek. QPR to zespół własnego boiska. Widok ostatnich 6 spotkań QPR wygląda wręcz komicznie. Przeplatane zwycięstwo naprzemiennie z porażka. QPR poza własnym stadionem zdobyło UWAGA 0 punktów. 8 spotkań 8 porażek. Tylko 3 strzelone bramki przy 20 straconych. Podopieczni Harry Redknapp muszą szukać punktów ze słabszymi zespołami. Muszą zacząc także zdobywać punkty na wyjazdach. jednak dzisiaj tego nie wróże. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której to Arsenal straciłby punkty z beniaminkiem, który nie zdobył poza Lotus Road choćby punktu. Szansę w wyjściowej 11 dostał w końcu Rosicky. W fenomenalnej formie jest Giroud. W 7 spotkaniach 5 bramek. Liczę także na Sancheza, bez którego Arsenal byłby w dolnej częsci tabeli. W spotkaniach bezpośrednich na Emirates Arsenal z QPR grał 2 razy. Dwu krotnie wygrał 1-0. Dzisiaj będzie zdecydowanie lepiej. Typ 4-0