Spotkanie 32 kolejki angielskiej ekstraklasy. Na The Emirates The Gunners zmierzą się z drugim najstarszym klubem w historii futbolu, The Potters. Pierwszy mecz po przerwie reprezentacyjnej i czeka nas walka dwóch drużyn będących w zupełnie innych nastrojach, w innych miejscach w tabeli. Arsenal cały czas musi czuć oddech na plecach ze strony Burnley (5 punktów straty), jednak po tym co pokazał w dwumeczu z Milanem, można być dobrej myśli. Stoke walczy o życie w lidze, jest na przedostatnim miejscu w tabeli tracąc ledwie 3 punkty do bezpiecznego 17 miejsca zajmowanego przez Młoty. Wskazanie faworyta w tym spotkaniu nie powinno być trudne. Arsenal powinien zacząć grać lepiej i wygrywać i zapewne w tym meczu to zrobi. Wenger może dać odpocząć paru zawodnikom po meczach w kadrze, a przed ważnym spotkaniem z CSKA w Lidze Europy. To szansa dla zmienników, którzy marzą o tym, aby na stałe zagościć jak nie w podstawowej jedenastce to chociaż w osiemnastce meczowej. Francuz lubi poeksperymentować, a Kanonierzy u siebie grają naprawdę świetnie. Przykładem może być mecz z Milanem wygrany 3:1, fantastyczne meczycha, bo to nie były zwykłe mecze z Liverpoolem czy na początku sezonu z Leicesterem. To potrafią dziać się cuda. Chciałbym być świadkiem fantastycznego widowiska i dużej ilości goli.