Rewaznowe spotkanie 1/8 Pucharu Króla ma jednego faworyta. gospodarze po zremisowaniu pierwszego meczu 0-0 u siebie powinni bez problemu przypieczętować awans go ćwierćfinału, bowiem trzecioligowe Albacete to nie jest zespoł, który powinien zagrozić Baskom. Zespół z Belompie juz chuba wykorzystał limit szczęscia w tych rozgrywkach, jakim było niewątpliwie wyeliminowanie w poprzedniej rundzie stołeczne Atletico. bilbao z pewnością do serca weźmie tą przestrogę i z pełnym zaawgażowaniem przystąpi do tego spotkania. tym bardziej ze szansa awansu do finału tych rozgrywek wydaje sie dość prosta, bo Baskowie nie sa po tej samej stronie drabinki co Real i Barca. W ćwierćfinale czeka bowiem Mallorca, a w półfinale prawdopodobnie Espanyol. szansa na finał wiec spora, a dotarcie tam juz gwarantuje udział w Lidze Europy. A to cel, jaki stoi przed Trenerem Bielsa i jego zawodnikami. wiec nie spodziewam sie, by solidny zespół z Primera Division nie poradził sobie z trzeciolligowcem. tym bardziej ze u siebie Baskowie nie zwykli przegrywac. tej sztuki dokonali w tym sezonie tylko beniaminkowie - Granada i Betis. przy tym, grajac na San Mames w 13 na 14 meczy ( mecz z Granadą) strzelali conajmniej jednego gola, a w osmiu przypadkach conajmniej dwa. jak widac ktokolwiek tam przyjezdza nie wyjeżdza z czystym kontem. różnica miedzy poziomami obu lig też przemawia za gospodarzami. Bilbao gra juz od kilku lat na tym samym, bardzo solidnym poziomie, moim zdaniem nieosiągalnym na ten czas dla Albacete. nie spodziewam sie niespodzianki w tym meczu i liczę na pewne przypieczętowanie awansu przez gospodarzy. stawiam na 2-0 dla Bilbao