Bilbao to jeden z tych terenów którego najbardziej obawiają się fani Realu w drodze do wygrania Primera Division, no i trzeba się z tym zgodzić bo tylko jedna ekipa potrafiła tutaj wygrać w tym sezonie a było to na samym początku sezonu. Dwa światy można powiedzieć o ekipie gospodarzy na wyjazdach jest bardzo słabo stąd trudno im się włączyć do walki o Ligę Mistrzów. Swój poziom szczególnie w ofensywie pokazują tutaj, agresja, zaangażowanie i po prostu większa intensywność w ataku sprawiają że ze zdobywaniem bramek nie ma – grali Seville 3:1, Barcelonę w Pucharze 2:1, remis 2:2 z Atletico Madryt, Celta Vigo 2:1. Trener na dzisiejszy mecz nie ma żadnych problemów kadrowych a więc cały arsenał ofensywny jest do dyspozycji trenera. Na pewno w defensywie jest wiele do poprawy dużo tych bramek nawet u siebie tracą z mocnymi rywalami o których już wspomniałem wyżej ale były też takie wpadki w defensywie jak Apoel 3:2, Genk 5:3, czy ostatnio każdy z zespołów walczących w dolnych rejonach tabeli trafiał. Dużo problemów mają przy stałych fragmentach gry a wiadomo kogo ma Real w tym aspekcie niesamowitego Ramosa, ogólnie Real w stałych fragmentach gry to najlepsza ekipa Hiszpanii. Co do ekipy lider rozgrywek to każdy wie jaki potencjał w ofensywnie mają jeśli zagają na swoje intensywności trudno ich zatrzymać, z tym jednak jest ostatnio problem co głównie przekłada się na mega problemy w defensywie bo to nie jest już przypadek pojedynczego wejścia w mecz ale to już moim zdanie seria błędów w defensywie i to nawet przed własną publicznością Betis 2:1, Las Palmas 3:3, no i te trudności na wyjazdach z Villarreal 2:3. Jak zwykle jednak potrafią odpowiadać ofensywą. Real w tej formie popełnia dużo błędów w defensywie z niepewnym też w bramce Navasem duże poprawy na takim terenie w destrukcji raczej nie widzę tym bardziej że zagra BBC czyli mniej korzyści w defensywie a więcej w ofensywie.