W rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów Bayer Leverkusen przyleciał do Barcelony aby spróbować nadszarpać reputacji Barcy na ich stadionie. Szczerze mówiąc rozśmieszyła mnie nieco wypowiedź trenera aptekarzy Robina Dutta który po przegranym spotkaniu u siebie 3:1 stwierdził że polecą na Camp Nou po awans i jego przekonanie że są w stanie to zrobić. Prawdopodobnie Barcelona Joseph Guardiola wpuści na boisko kilku młodych zawodników ale i tak są oni o 2 klasy lepsi od piłkarzy Bayeru i nieważne jaki skład wyjdzie na boisko bo przy stanie 2:0 na Camp Nou każdemu może odechcieć się grać tak jak Realowi rok temu, czy Valencii całkiem niedawno. W drużynie Bayeru na pewno zabraknie Ballacka, Sama i Barnetty a niepewny jest występ Corluki, co do Barcelony na pewno na boisku nie pojawi sie Villa który po złamaniu nogi na KMŚ ciągle przechodzi rehabilitacje, nie zobaczymy także Afellaya, Sancheza i Abidala oraz prawdopodobnie Thiago. Wiadomo że Bayer jesli chce coś ugrać musi atakować ale od kilku lat NIKT na Camp Nou nie strzelił aż trzech bramek a tyle właśnie potrzebują aptekarze do awansu, z tym że wiadomo, jeśli będą atakować to się odsłonią i nawet jeśli zawsze będzie zostawać 4 graczy w defensywie to i tak Messi będzie w stanie z nimi wygrać co najmniej 1 na 4 pojedynki indywidualne. Moim zdanie spotkanie zakończy się remisem 2:2 jeśli Bayerowi uda się pierwszemu strzelić bramkę, jeśli jednak pierwsi bramkę stracą to prezwiduje 4:0 lub więcej dla Barcy.