Piłkarze Luisa Enrique na pewno z tyłu głów mają porażkę z poprzedniego sezonu, gdy Celta po golu Nolito wygrała na Camp Nou. Barcelona wtedy była zdecydowanym faworytem. Dzisiaj gospodarze zdają się być jeszcze mocniejszą drużyną. Barcelona ma jeszcze inne porachunki do załatwienia z Celtą. Pierwsze starcie pomiędzy tymi drużynami w Vigo zakończyło się sensacyjnym 4:1 dla gospodarzy. Katalończycy przewodzą w tabeli z 54 punktami. Wygrali 17 spotkań, 3 zremisowali i 2 zremisowali. Strzelili 56 bramek, a stracili 17. W meczach na Camp Nou wygrali 11 razy i raz podzielili się punktami. Strzelili 40 bramek, a stracili 8. Barca z drużynami przeciętnymi nie zadowala się niskimi wygranymi. Poza wygraną z Atletico 2:1, wygrywali: 6:0 z Bilbao i po 4:0 z Granadą i Betisem. Ich rywal z Balaidos ma kiepskie tygodnie. Brak wygranej od 3 spotkań, fatalne pierwsze spotkanie w półfinale Copa del Rey z Sevillą na pewno nie ułatwiają zadania Eduardo Berizzo. Celta w chwili obecnej plasuje się na 7 miejscu. Wygrała 10 meczów, 5 zremisowała i 8 przegrała. Strzeliła 34 bramki, a straciła 36. Moim zdaniem Celta jest w takim kryzysie, że po prostu zostanie "łyknięta" przez Barcelonę