Witam wszystkich w kolejnym dniu. Dzisiaj znowu kolejne emocje związane z meczami grupowymi Ligi Mistrzów, dlatego zdecydowałem się na analizę hitu kolejki czyli pojedynku deóch świetnie grających zespołów Barcelony i Manchesteru City. Jeśli chodzi o gospodarzy w pierwszym meczu fazy grupowej ograli niespodziewanie bardzo wysoko Celtic aż 7:0, kolejny mecz wygrali w Mochengladbach 1:2, do tego rozegrali kilka ligowych meczy w których bez większych problemów zaznaczyli swoją dominację i gromili wysoko Leganes 1:5, Gijon 0:5, sensacyjnie przegrali z Celta Vigo 4:3 która jest zespołem który Barcelonie bardzo nie leży i to nie pierwsza porażka przeciwko nim i ostatni mecz z La Coruna wygrany pewnie 4:0. Teraz kilka słów o grze City którzy sezon i Ligę Mistzów rozpoczęli w wymarzonym stylu wygrywając mecz za meczem, z Mochengladbach pewna wygrana 4:0, z Celticiem mimo znacznej przewagi uratowali tylko remis 3:3. Niepokoi tylko to, że w ostatnim czasie po meczu z Celticiem nastąpiły słabsze występy bo porażka z Tottenhamem 2:0 i ostatni remis u siebie po 1:1 gdzie mimo dwóch karnych nie wykorzystali żadnego. Uważam, że dzisiejszy mecz nie będzie obfitował w dużą ilość goli mimo że obydwa zespoły grają ofensywną piłkę to defensywa stoi również na wysokim poziomie. Tym bardziej że w bezpośrednich meczach nie padł jeszcze wynik powyżej 3,5gola i na pewno dziś nie padnie.