Barcelona ma najgorszy okres od wielu lat. Własnie nie zakwalifikowała się do 1/2 LM co nie miało miejsca w poprzednich 6 edycjach LM( co było rekordem LM). Po tym meczu Messi podobno płakał w autobusie, ale prawda jest też taka,że pretensje może mieć do siebie(i to duże), bo przebieg w całym meczu b.mało kilometrów niewiele więcej niż bramkarz Pinto. Wielu zawodników jest wypalonych/trudno im o motywację. Atletico powinno wygrać 3:0 w tamtym meczu, w następnym przegrali 0:1 z Granadą, która jest jedną ze słabszych drużyn w La Liga. 2 Kolejne mecze i 0 goli strzelonych, szok, niedowierzanie. Na szczęście dla Barcy, Real jest przeciwnikiem z którym Barca wygrała pewnie oba spotkania i nie musi się mobilizować. Real zagra do tego jeszcze bez najlepszego gracza CR 7 i Barca ma szanse, by nie przegrać kolejnego meczu. Barca bowiem zagra bez 2-3 b.ważnych graczy w defensywie(na pewno bez Valdesa i Pique, nie wiadomy jest status jeszcze 1-2 obrońców). Real ma sporo zawodników w wysokiej formie( Casillas, Di Maria, Benzema, Bale). Messi ma świetne statystyki z Realem i to też jest atut za tym,że Barca skończy z porażkami, na zwycięstwo jednak będzie to za mało. Przebłyski dobrej gry nie wystarczą na Real. Barca już praktycznie straciła szansę na tytuł i ten puchar to jedyna okazja na jakieś trofeum w tym sezonie.