Tego, niedzielnego wieczoru zostanie rozegrany OSTATNI mecz tego sezonu ligi hiszpańskiej. A zagrają w nim obecny lider i mistrz Hiszpanii 2017/18, FC Barcelona oraz drużyna z 10. szczebla tabeli ligowej, Real Sociedad. Oczywiście faworytem tego meczu jest drużyna gospodarzy, jednak w ostatnim czasie możemy zauważyć, że najprościej mówiąc, Katalończycy odpuścili sobie zaciętą walkę, czego skutkiem była pierwsza, ligowa porażka w tym sezonie w ostatnim meczu z Levante (5:4). BARCELONA w ostatnim meczu dała pograć drużynie z poza top 10, Levante. Mecz zakończył się kosmicznym wynikiem, 5:4 i wydaje mi się, że gdyby w tym meczu był obecny Leo Messi, to ta porażka nie miałaby miejsca. W dzisiejszym meczu Messi wystąpi, co oczywiście najprawdopodobniej zaowocuje bramkami do siatki gości. Katalończycy mają zapewnione zwycięstwo w lidze, jak i również zdobyty puchar Króla Hiszpanii, dlatego ani na wysokim zwycięstwie, ani na zachowaniu czystego konta im nie zależy. Pod względem formy w ostatnich pięciu meczach ligowych znajdują się na miejscu… 9! w tabeli, dwie pozycje niżej od swoich dzisiejszych rywali. Co prawda, jest to ostatni mecz w tym sezonie, także spodziewam się ujrzenia wielu bramek w tym meczu autorstwa obu drużyn. SOCIEDAD, co prawda w swoich ostatnich delegacyjnych meczach spisali się wręcz fatalnie (tylko jedno zwycięstwo w ostatnich 13 meczach!) jednak tylko w sześciu z nich nie zdołali zdobyć ani jednej bramki. Dziś spodziewam się choćby jednej ich autorstwa, gdyż w ostatnich pięciu bezpośrednich konfrontacjach z Barceloną aż czterokrotnie zdobywali po przynajmniej jednej bramce na mecz. Ba! w ostatnich trzech zdobywali równo po dwie na mecz! co, jakby nie patrzeć jest wyczynem. Zwłaszcza, gdy Katalończycy są spokojni i nie zależy im na zachowaniu czystego konta, tym bardziej spodziewam się bramki w wykonaniu drużyny gości.