w pierwszym niedzielnym meczu Bundesligi na BayArena Bayer Leverkusen podejmie Hamburger SV. Gospodarze tego spotkania znajdują się obecnie w ciężkiej sytuacji, muszą bowiem zacząć wygrywać i postawić zdecydowanie na Bundesligę jeśli chcą by europejskie puchary zawitały na ich stadion w przyszłym sezonie. Leverkusen bowiem w ostatnich 4 kolejkach zdobył tylko 1 punkt, dodatkowo przegrał 0-2 z Villarreal w pierwszym meczu Ligi Europy i w tych rozgrywkach raczej trudno będzie im odnieść sukces. W lidze jest jeszcze szansa, ale jak napisałem muszą poprawić swoją grę i muszą w końcu zacząć wygrywać, bo z zespołu, który wydawało się znajdzie się w "czwórce" i zagra w LM, obecnie jest to drużyna, która nawet do LE ma daleko - do 6.miejsca 4 oczka straty a jak wiemy Mainz, które jest aktualnie na 6.miejscu ostatnio spisuje się naprawdę dobrze. Ich dzisiejszy rywal Hamburger SV raczej aspiracji do pucharów nie zgłasza, choć wiadomo jest to drużyna od lat z dużymi aspiracjami ale niestety liga to później brutalnie sprowadza na ziemię i zamiast walki o pucharu HSV musi bronić się przed spadkiem. W obecnym sezonie co prawda był moment gdy wydawało się, że drużyna HSV ma szansę powalczy o puchary ale obecnie zajmują 12.miejsce i raczej dużych awansów po tej drużynie nie należy się spodziewać. Jeśli chodzi o bezpośrednie mecze obu ekip, to HSV ostatni raz na BayArenie wygrało w lutym 2009r. od tamtej pory 4 razy górą był zespół gospodarzy (w tym w 3 ostatnich sezonach) oraz 2 razy mieliśmy remis. W pierwszym meczu obu ekip w tym sezonie natomiast padł remis 0:0. W drużynie gospodarzy zabraknie dziś Aranguiza, Kampla, Bendera i Hilberta wraca natomiast Omer Toprak co na pewno będzie wzmocnieniem linii obronnej tej ekipy. W ekipie gości natomiast kontuzjowany jest Gotz a zawieszony za kartki Spahić. Na papierze skład Leverkusen wygląda naprawdę dobrze i myślę, że prędzej czy później ta ekipa się obudzi i znów zacznie wygrywać mecze. Liczę, że to przełamanie nastąpi już dziś w rywalizacji z HSV.