SĄSIEDZKA RYWALIZACJA. Dzisiejsze spotkanie tych dwóch wielkich drużyn będzie już 127. w historii. W tym czasie mogliśmy obejrzeć naprawdę piękną grę, jakość i przede wszystkim sporo bramek. Patrząc na obecną formę obu zespołów i ich formę dzisiejszego wieczoru również powinniśmy zobaczyć parę ładnych bramek. Czy tak będzie? Moim zdaniem tak. Belgowie po świetnym występie na MŚ i zdobytym brązem nie zdejmują nogi z gazu, wygrywając 3 kolejne spotkania 4:0 ze Szkocją, 0:3 z Islandią oraz 2:1 ze Szwajcarią. Spotkania z ich udziałem to istna gwarancja bramek, gdyż aż 7 z ostatnich 10. kończyło się przynajmniej trzema bramkami. Grając u siebie z kolei takiej sztuki dokonali w kolejnych siedmiu spotkaniach na różnych frontach. Co więcej, 3 ostatnie potyczki z Oranje w Belgii kończyły się właśnie przynajmniej trzema bramkami: 0:3, 2:2, 4:2. Holendrzy pokonując przed kilkoma dniami samych Niemców i to aż 3:0 (!) przypomnieli światu kim są i że historia może zatoczyć koło, co oznaczałoby wielki powrót pomarańczowych. Oczywiście Belgowie do łatwych rywali z pewnością nie należą, zwłaszcza, że u siebie niepokonani są od kolejnych 17. spotkań na różnych frontach. Belgowie mimo kilku poważniejszych absencji tj. Kevina De Bruyne, Dembele czy Trossanda nadal dysponują pokaznym, szerokim składem. W składzie Holendrów zabraknie dziś przede wszystkim przywódcy defensywy, Virgila Van Dijka, co jest sporym osłabieniem. Mimo, iż jest to spotkanie towarzyskie spodziewam się bardzo ładnej i atrakcyjnej gry, która powinna nam przynieść przynajmniej 3 bramki, co właśnie obstawiam.