W środku tygodnia zostanie rozegrany jeden mecz The Championship, czyli Birmingham podejmie Portsmouth. Taki mecz równie dobrze mógłby być grany w Premier League, ale fakty są niestety inne dla obu drużyn i muszą się mierzyć w drugiej lidze. Jednak to Birmingham powinno zwyciężyć ten pojedynek. Wszystko wskazuje na to, że Portsmouth na wyjazdach remisuje bądź przegrywa swoje mecze, a wygrane takie jak nad Peterborough (3-0) ostatnio zdarzają się rzadko. Birmingham jest drużyną bardzo dobrze poukładaną w defensywie. U siebie stracili tylko 6 bramek w 14 meczach co jest jedynym wynikiem jednocyfrowym w lidze. Do tego Birmingham u siebie jeszcze nie przegrało. Portsmouth za to na wyjazdach ma słaby bilans 2-4-8 i ujemny bilans bramkowy 13:19. Obie drużyny grają podobną piłkę, dlatego spodziewam się podobnego rezultatu jak w meczu Birmingham-Southampton, tam było 0-0 choć to Birmingham było faworytem. Teraz jest większym, ale np niepewny wystepu jest Zigic, który tylko czasem "odpala" swoje "działa" i strzela te gole. Mimo wszystko Birmingham powinno wygrać nawet do zera, ale przeczucie wskazuje, że Porsmouth zagra dobrze z tyłu. Mecze bezpośrednie na boiskach Birmingham to oczywiście przewaga gospodarzy, ale też ostatnie mecze to 1:0, 0:0 i 1:0. W przeciągu ostatnich 9 meczów tylko 2 razy padał over, tyle że w pierwszym meczu gol padł w 90 minucie, a w drugim czerwoną kartkę w 45 minucie dostało Birmingham i wszystkie 3 gole Portsmouth zdobyło po przerwie. Zatem under.