Meczem w Bordeaux rozpocznie się 7 seria meczy we francuskiej Ligue 1. Gospodarze podejmą broniaca tytułu drużynę Lille. Jeszcze dwa sezony temu murowanym faworytem do zwycięstwa byliby gospodarze. Jednak w ciągu ostatnich dwóch sezonów nastąpił regres i dziś z ekipy walczącej w Lidze Mistrzów zostały strzępki. Natomiast zespół z Lille jest na stałej wzrostu. Po zajeciu czwartego (3 miejsce i gre w el ligi mistrzow przegrali w ostatniej kolejce) miejsca w sezonie 09/10 w zeszłym roku okazali się bezkonkurencyjni na krajowym podworku. W tym również zaliczani sa do grona faworytów. Na początku sezonu prezentują się dobrze i już usasowili się w scisłej czołówce. Puki co liderem jest Lyon, który już odskoczył Les Dogues na trzy oczka. Dziś by nie tracic dystansu do lidera trzeba wygrac na trudnym terenie w Bordeaux. Moim zdaniem nie jest to zadanie do niezrealizowania. Les Violets w tym sezonie znów zawodzą i po 6 meczahc maja na koncie zaledwie 6 oczek. To potwierdza tylko o słabej dyspozycji byłego mistrza Francji. W zeszły weekend prowadzili w Toulusie 2-0 by przegrać 2-3. Lille w przerwie letniej straciło co prawda Gervinho i Rami'ego, jednak nie widać straty tych graczy, bo w pomocy dobrze wkomponował się Pedretti, wciąż natomiast nie przełamał się pozyskany z Saint-Etienne Payet a Jeleń również chce się pokazac z jak najlepszej strony. Ostatni raz Lille wygrało w Bordeaux 5 lat temu. Od tego czasu 2 razy wygrali gospodarze, trzykrotnie notowano remis. Jeśli nie teraz to kiedy ma tu wygrać Lille?? Zespół w formie, strzela sporo bramek (w pieciu ostatnich meczach strzelali conajminej po 2 gole). Stawiam na zwycięstwo gości 2-1