Jeszcze kilka godzin temu myślałem, że zagram na Montreal Canadiens, którzy zanotowali ostatnio dwa zwycięstwa i druga sprawa, 3 napastników Buffalo Sabres miało nie zagrać: Ennis, Vanek i Kaleta. Tylko ten trzeci jest w ostatniej piątce, więc zapewne sie dziś na lodowisku nie pojawi, ale ważne że najlepszy strzelec zespołu Vanek będzie grał i już w pierwszej piątce. W bramce Miller - ostatnio gra naprawde nieźle. Na przeciwko Budaj. Różnie to można odbierać, bo Price bardzo krytykowany ostatnio, a Budaj nigdy ponad przeciętny poziom się nie wybił, ale wydaje mi się, że jest na ten moment słabszy niż bramkarz Buffalo. Historia spotkań także przeciwko gościom. Ostatnie 6 z 7 spotkań wygrali Sabres i w samym Buffalo były to pojedynki underowe, więc remis będzie blisko, ale sądze że gospodarze wykorzystają atut własnej hali. Co do formy obu drużyn - Buffalo wygrało 10 z 14 ostatnich spotkań. Montreal tylko trzy. Przede wszystkim Montreal traci dużo bramek i mam nadzieje Buffalo z tego skorzysta i Budajowi strzeli choć te 4 bramki.