Towarzyski mecz dwóch reprezentacji, które w eliminacjach były za słabe do tego, aby pojechać na Mundial. Mimo wielkich chęci zabrakło podstawowej rzeczy: umiejętności. Pomimo tego warto powiedzieć to, że obie nacje poczyniły w pewien sposób postęp. Obydwa kraje zaczęły być niejako dobrymi i niewygodnymi rywalami na własnym boisku. Bułgarzy udowodnili to w eliminacjach ogrywając Szwedów i Holendrów. Przegrali po dobrym meczu z Francją 0:1, a w piątek ulegli Bośni i Hercegowinie 0:1 będąc lepszą drużyną. Kazachstan zaś to grupowy rywal Polski w grupie i drużyna, która właśnie nam potrafiła urwać punkty prawie odwracając losy meczu ze stanu 0:2. Urwała punkty także Rumunii. Nie liczę oczywiście tych wszystkich wpadek i słabych meczów, jednak to wygrany mecz z Węgrami także w piątek. To bardzo dobry wynik, ponieważ Kazachowie grali na wyjeździe, rywal grał w silnym składzie i to właśnie Węgrzy byli faworytem. Tutaj jednak typuję zwycięstwo Bułgarów, którzy naprawdę się przebudzili. Zaczęli grać na miarę umiejętności, które niewątpliwie posiadają, a przecież to zespół, który w 1994 roku zajął na Mundialu świetne 4 miejsce.