Burnley zajmujące 13 pozycję w tabeli zagra u siebie z liderem Premier League, czyli z Chelsea Londyn. Uważam, że w tym spotkaniu nie zobaczymy więcej niż 2 gole. Z całą pewnością The Blues będą mieli bardzo niełatwą przeprawę na Turf Moor: bilans Burnley na własnym stadionie to 9-1-3 i są pod tym względem czwartą najlepszą drużyną w lidze. Na tej podstawie podejrzewam, że dla Chelsea będzie tu bardzo trudno o kreowanie sytuacji, a co za tym idzie - strzelanie bramek. Kolejny argument, który stoi za tym, że podopieczni Antonio Conte nie urządzą sobie dziś festiwalu strzeleckiego, to fakt, że mają bardzo komfortową sytuację w tabeli - ich przewaga nad drugim Tottenhamem to 9 punktów. Może to wprowadzić nieco luzu w poczynania Chelsea i nie ruszą całym zespołem na Burnley. Ze strony gospodarzy spodziewam się defensywnej gry i stosowania kontrataków, co nie sprzyja strzelaniu goli, a zwłaszcza takiej drużynie jak Chelsea. A teraz trochę statystyk. Na 13 meczów Burnley u siebie, 8 kończyło się underem. Co więcej: na 4 ostatnie spotkania na Turf Moor, 3 razy oglądaliśmy tylko 1 gola. Chelsea na wyjeździe zalicza częściej under niż over - na 12 takich meczów, w 7 były co najwyżej 2 bramki. Biorąc to wszystko pod uwagę, decyduję się postawić na under 2,5 w tej konfrontacji.