Dziś o 17:00 w Cardiff dojdzie to interesującego meczu z kilkoma podtekstami. Mierzyć się będą Cardiff City oraz Tottenham Hotspur. Jest w 100% pewne, że w roli faworyta wystąpią goście z Londynu, ale piłka nauczyła już niejednego pokory i dzięki temu wiemy, że w piłce nie ma rzeczy niemożliwych. Cardiff jako benjaminek angielskiej Premier League nie spisuje się wcale źle. Celem jest utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej, a dopiero potem będzie czas na myślenie co dalej. 5 punktów po 4 meczach nie jest osiągnięciem złym tym bardziej, że miejsce 15 nie jest pozycją spadkową zatem plan na razie jest wypełniany. Ciekawostką jest, że Cardiff w tym sezonie wygrał 1 mecz , ale nie z byle kim, bo z Manchesterem City 3-2. Wiadome zatem jest, że gospodarze skazywani na pożarcie być nie mogą. Tottenham jest na miejscu 4 z 3 wygranymi meczami i porażką z Arsenalem Londyn. Zatem jak na razie przyjezdni żadnej wpadki w tym sezonie jeszcze nie zaliczyli i mozna tak podpytywać czy aby nie przyszedł na to czas? Na ten temat zdania zdecydowanego nie mam, ale klasa piłkarska Tottenhamu jest o wiele wyższa niż rywali i to powinno moim zdaniem przesądzić o wyniku tego meczu. W ostatnim meczu tych ekip goście wygrali 3-0, ale ten mecz miał miejsce w 2007 roku.