Jeden z ćwierćfinałów ligi europejskiej. Celta w lidze hiszpańskiej zajmuje 10 miejsce bez perspektyw walki o miejsca pucharowe i z drugiej strony spokojna o swój ligowy byt. W poprzednich rundach LE wyeliminowała bardzo mocny Szachtar i rosyjski Krasnodar. Genk w lidze belgijskiej też już wielkiego sukcesu nie odniesie, ale walczy ciągle o prawo gry w europejskich pucharach na kolejny sezon. Poprzednie rundy były dla nich bardziej łaskawe (niż dla Celty) i mierzyli się w nich z rumuńską Astrą oraz lokalnym rywalem – Gent. Pisałem to już przy okazji poprzednich rund, dla Celty sezon ligowy skończył się już pewien czas temu, z pucharu króla też odpadła i ostatnią szansą dla niej na sukces w tym sezonie jest właśnie liga europejska. Wszystko wskazuje, że nawet swoje ostatnie występy ligowe już podporządkowują pod te rozgrywki. Biorąc pod uwagę właśnie wysoką motywację hiszpanów, bezsprzecznie wyższy poziom zespołu oraz grę na własnym stadionie, nie wyobrażam sobie by nie zrobili wszystkiego by zapewnić sobie chociaż niewielką zaliczkę przed rewanżem na wyjeździe.