Dwudziestą dziewiątą kolejkę na boiskach La Liga kończymy w Vigo gdzie spotkają się ekipy środka stawki, którym nic nie grozi ani dobrego ani złego, a dodając do tego fakt że to są bardzo ofensywne ekipy powinniśmy być świadkami bardzo ofensywnego meczu. Celta na pewno miała większe aspirację w tym sezonie, ale pucharów nie będzie, to za co można ich chwalić to na pewno wierność swojemu stylowi czyli gra w oparciu na wysoki pressing i intensywność w ataku. Bezkominowość to też dobry prognostyk w kierunku dzisiejszego typu tylko jednak ekipa częściej remisuje, ale w domu już tylko jeden podział punktów. Jak już jesteśmy przy grze przed własną publicznością to właśnie tutaj jest ta intensywność i parcie na bramki w 13 spotkaniach 24 bramki zdobyte, przy tym wszystkim oczywiście potrafią potracić szczególnie z rywalami lubiącym również otwartą piłkę. Las Palmas to ekipa własnego terenu gdzie grają naprawdę wyśmienitą piłkę, tej solidności w ataku nie mogą jako przełożyć na wyjazdy, albo nie chcieli grać otwartych spotkań, ale czekanie nic nie dawało i tracili mnóstwo bramek i tracą. Dla mnie właśnie jednak zmienili to podejście idą na wymianę ciosów w delegacji no i jest zdecydowanie lepiej remis na Santiago 3:3, czy 4:3 z Espanyolem to dwa ostatnie wyjazdy – dla mnie ta zmiana będzie trwać. Jak wspomniałem mocną stroną tych ekip nie jest defensywa to są bilanse w bramkach straconych na poziomie ekip walczących o ligowy byt, przy grze bez presji będą mogli zagrać swoje i to się skończy bramkami tak jak dotychczas to miało miejsce w tych starciach, przed rokiem w Vigo remis 3:3, w pierwszym starciu w tym sezonie ten sam wynik.