Drugi z półfinałów ligi europejskiej. Na temat Celty pisałem już kilkukrotnie przy okazji innych analiz. W skrócie zespół ten od dłuższego czasu znajduje się w środku tabeli ligi hiszpańskiej, bez perspektyw walki o europejskie puchary oraz z pewnym utrzymaniem. Do tego odpadła dosyć wcześnie z krajowego pucharu i w efekcie podporządkowuje wszystko pod ligę europejską. Tak więc mamy tu zespół bardzo zmotywowany chociaż nie należący do europejskiej czołówki. Manchester jest oczywiście dużo większą marką mającą w swoim składzie wielu zawodników światowego formatu więc teoretyczna różnica klas zespołów jest widoczna gołym okiem. Z motywacją u czerwonych diabłów też powinno być dobrze, bo zwycięstwo w LE może być dla nich jedyną drogą do LM w przyszłym sezonie (w lidze są na 5 miejscu i mają ciężki terminarz więc mogą nie dobić do top 4). Mecz w Hiszpanii na pewno będzie wyrównany i zacięty ale myślę, że stać Manchester na wywiezienie minimalnej zaliczki.