Na zamknięcie dziewiątej kolejki ligi rumuńskiej swoje siły sprawdzą sąsiedzi w tabeli. CFR Cluj gra w kratkę. Nie wiadomo czego się spodziewać po tej drużynie. Botosani ma ogólnie tylko jedno zwycięstwo, a dwa ostatnie mecze przegrało. W ekipie gospodarzy dużo do gry wnoszą Portugalczycy. Mario Camora i Victor Bueno rywalizują o miejsce na lewej obronie, oboje prezentują się nieźle. Za to na prawej flance dobrze spisuje się Dani Coelho. Boczni obrońcy to z pewnością plus CFR Cluj. Grają bardzo ofensywnie, a w defensywie rzadko się mylą. Słabo wygląda środek obrony CFR, gdzie stoperzy są wolni i mało zwrotni. W drużynie Botosani warto za to zwrócić uwagę na środkowego pomocnika Gabriela Vasvariego. Ogólnie mimo niskiej pozycji w tabeli, Botosani dość nieźle rozgrywa piłkę w centralnej części boiska, potrafi się utrzymać i zagrać kombinacyjnie. Problemem jest jednak to, że są nieskuteczni oraz fakt, że skrzydłowi grają bardzo przeciętnie. Chodzi o to, że nawet jak rozegrana zostanie składna akcja, to po rozrzucie piłki na skrzydło, wszystko kończy się fatalną centrą. Jak będzie wyglądał ten mecz? Fajerwerków nie ma co się spodziewać. CFR to jedna wielka niespodzianka, a Botosani będzie chciało się pozbierać po dwóch porażkach. Goście nie grają słabo i stać ich na wywiezienie punktu z Cluj.