W Hiszpanii przerwę reprezentacyjną jako pierwsi skończą gracze Espanyolu oraz Betisu, którzy otworzą 29 – tą serię gier. Gospodarze mają spore aspirację i puchary ciągle w ich zasięgu, strat 7 punktów jest spora, ale miejsce w środku tabeli jest pewne tak więc nie mają nic do stracenia i to widać ostatnio po ich grze. Dużo otwartej piłki ostatnio możemy oglądać w ekipie Quique Sánchez Flores, szczególnie tutaj przed własną publicznością. Ostatnio nie schodzą z pewnego poziomu w ataku 3:1 Granada, 3:1 Sevilla, 1:2 Sociedad, 3:0 Osasuna i ten szalony mecz z Las Palmas 4:3 widać że nie mają nic do stracenia. Jakoś w ofensywie wynika tez z faktu że personalnie jest to naprawdę bardzo mocna ekipa, dodatkowo do składu wraca Piatti a to jest gigantyczna wartość zespołu – będzie jeszcze więcej wariantów ofensywnych niż w ostatnim meczu gdzie i tak potrafili strzelić cztery bramki. Mniej tego wszystkiego dobrego jest w defensywie bo na zero kończyli tylko ze fatalną Osasuną, zresztą z czołowej 10 jest to ekipa najwięcej tracąca bramek. Betis to największa zagadka dla mnie tej ligi, nigdy nie wiadomo co ten zespół zagra, do utrzymania potrzebują jeszcze trochę punktów. Wracając do ich dyspozycji to na pewno na wyjazdach brakuje dyscypliny w defensywie na wiele pozwalają rywalom stąd ich średnia to dwie bramki na mecz tracone a powinno być wyżej tylko w bramce Adan swoje zrobił. Na pewno mają szybkość w ataku a dziś będzie do ich dyspozycji kontra przez większą część spotkania a pokazywali w takich starciach jak Real Madryt czy Barcelona że to bardzo mocna broń, zresztą z resztą czołówki Sevilla, Sociedad tez ostatnio znajdywali drogę do bramki. Mają odpowiednią jakość w ataku by tutaj strzelać, jeśli zgrają odważnie to powinni być dziś bardzo groźni, jeśli postawią od początku na remis to moim zdaniem przy tej jakości w defensywie skończy się tak jak z Granda gdzie dostali 4:1.