Drugi hit tej kolejki to starcie na Goodison Park gdzie miejscowa ekipa Evertonu będzie podejmować Manchester United. Everton bo bardzo słabym poprzednim sezonie w tym chce znowu wrócić do walki o czołówkę i wnioski przynajmniej na ten moment zostały wyciągnięte. Na koncie tylko jedna porażka taka którą można wybaczyć bo z City na początku które było w świetnym rytmie. Ogólnie wszystko jest pod kontrolą siódme miejsce ale tylko trzy punkty starty do wicelidera. Trochę obraz byłby lepszy ale zanotowali cztery remis z drugiej jednak strony trzy z nich bardzo ważne bo na wyjeździe z Swansea, Tottenham i u siebie z Liverpoolem. Pozostały jeszcze problemy z poprzedniego sezonu a tym była na pewno słabsza gra w defensywie u siebie w czterech spotkaniach stracili już sześć bramek, najważniejsze dla nich że odzyskali kreatywność i skuteczność pod bramką rywali. Manchester po świetnej serii został zatrzymany przed przerwą reprezentacyjną w Londynie przegrywając wyraźnie z Arsenalem 3:0. Było to jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie tej ekipy – zawiodła zarówno defensywa która w krótkim okresie czasu popełniła katastrofalne błędy, w ataku też nie miał kto na siebie wziąć ciężaru gry. Przerwa reprezentacyjna był tym co może im tylko pomóc. Po za tym meczem do ofensywny to aż tak mocno nie można się przyczepić a wydaje się że jest coraz lepiej Martial świetnie się wprowadził a dzięki temu Rooney gra na pozycji na której czuje się najlepiej i znacznie więcej daje ekipie. Dziś moim zdaniem problemem znowu może być defensywa bo Everton zagra tak jak Arsenal od początku czyli wysoko, agresywnie i bardzo intensywnie a Manu przy takiej grze ma dużo problemów – tak było w Eindhoven, Swansea i Londynie wszystko porażki z minimum dwiema bramkami straconymi. Ogólnie na wyjeździe tylko z Aston nie stracili bramki zaraz na początku sezonu – następne trzy mecze to minimum dwa razy piłka była wyciągana z bramki. Everton zawsze u siebie był mega mocny nawet gdy był pod formą a ta w tej chwili jest wysoka, na takie starcia zawsze wychodzą zmobilizowania, na pewno nie przestrasza się Manu starając się grać swoją piłkę. Widziałem ostatnie minuty starcia z Liverpoolem i jeśli zagrają z takim zaangażowaniem i tempem to dziś spokojnie mogą wygrać a już na pewno kilka okazji bramkowych sobie stworzą. Manu chcą zdobyć mistrzostwo musza też takie spotkania wygrywać, nie może im się przytrafić po raz kolejny sytuacja z Emirates, gdzie nie potrafili w pierwszej połowie oddać celnego strzału. Dziś moim zdaniem zagrają od początku znacznie szybciej niż w Londynie a to moim zdaniem będzie oznaczać otwarty mecz.