NIE ODPAŚĆ Z GRY. Wczorajsze "wydarzenia" w angielskiej Premier League nie należały do codziennych i z pewnością dla wielu były to spore niespodzianki. Mówię mianowicie o porażce Chelsea (na Stamford Bridge) 0:1 z Leicester oraz obecnych mistrzów kraju, City (również na własnym stadionie) aż 2:3 z Crystal Palace. Obie te porażki ucieszyć mogły z pewnością fanów the Reds (w tym również mnie), gdyż liderujący obecnie Liverpool zyskał 4 "oczka" przewagi nad drugim Manchesterem City. Dziś obejrzymy ostatnie spotkanie 18. kolejki PL i zobaczymy w nim Everton oraz będący obecnie na miejscu trzecim Tottenham. Spójrzmy wstecz.. "Koguty" wygrały 3 ostatnie starcia z the Toffees i w każdym z nich strzelały przynajmniej po 3 bramki (3:2, 0:3 i 4:0). Everton w tym sezonie nie spisuje się zle, szczególnie na własnym obiekcie jednak ma spore problemy z grą z zespołami z TOP6, z którymi nie wygrał żadnego z ostatnich 22. spotkań! Przynajmniej jedną bramkę, grając u siebie zdobywali w każdym z 13. ostatnich spotkań na różnych frontach i nie wykluczam, że i dziś choć raz skutecznie zaatakują bramkę przyjezdnych. Niemniej obstawiam, że Tottehman nie popełni takich błędów, jak wczoraj City oraz Chelsea. W tym sezonie pod względem gry w delegacji zajmują drugie miejsce, zaraz za Liverpoolem, wygrywając 8 z 10. takich spotkań. Podsumowując: Gospodarze mają przed sobą wspaniałą okazję, by pokazać światu, że potrafią (przynajmniej) strzelać bramki topowym zespołom. Dla gości z kolei jest to równie wspaniała szansa by "przybliżyć" się do drugiego City (wówczas różnica wyniosłaby tylko 2 pkt). Stawiam zatem na ciekawą i moim zdaniem owocną w bramki walkę z obu stron i dlatego też zdecydowałem się obstawiać przynajmniej 3 bramki w tym spotkaniu.