Mladost wygrywając 1-0 w Albanii bardzo ułatwił sobie sprawę przed rewanżem. Po bezbarwnej pierwszej połowie, gdzie żadna ze stron nie potrafiła wyklarować sobie zbyt wielu dogodnych sytuacji strzeleckich, w drugiej odsłonie do ataków ruszył zespół ze stolicy Czarnogóry. Opłaciło się to, ponieważ w 52 minucie w polu karnym odnalazł się Milos Lakić i uderzył nie do obrony, w taki sposób, że bramkarz Kukesi mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem. Obie ekipy startowały od pierwszej rundy. Albańczycy pewnie poradzili sobie z białoruskim Torpedo Żodzino, a Mladost męczył się z Neftczi Baku remisując dwa razy, ale strzelając więcej bramek na wyjeździe. Jak może zatem wyglądać to spotkanie? Kukesi nie ma nic do stracenia, więc zaatakuje. Musi zagrać otwarty futbol, aby marzyć o awansie. Mladost nie będzie grał ofensywnie, bo nie musi. To raczej oczywiste, że postawią na uważną grę w defensywie, zagęszczanie środka pola i wybijanie rywala z rytmu z minuty na minutę. Mladost gra typowo bałkańską piłkę, zawodnicy nie boją się ostrych starć, nawet na krawędzi żółtej kartki. Nie będzie to ładne spotkanie. Bardzo prawdopodobne, że Kukesi będzie po prostu biło głową w mur. Nie powinno paść za wiele bramek, 2 gole to najwięcej, ile należy się spodziewać.