Dziś o 18-tej rozpocznie się mecz w grupie D pomiędzy zespołami Francji i Anglii. Faworytem tego meczu są Francuzi, którzy nie przegrali z Anglią już od 31 lat zarówno w meczach towarzyskich jak i o punkty. W eliminacjach Francuzi zajęli pierwsze miejsce w grupie wyprzedzając o punkt Bośnię i Hercegowinę. Eliminacje w ich wykonaniu były przeplatane mnie lub bardziej udanymi meczami, ale na koniec udało się zająć pierwszą lokatę. Anglia również wygrała swoją grupę dzięki remisowi w ostatnim meczu z Czarnogórą 2:2, w którym to nie popisał się napastnik Anglii Wayne Rooney, który za bezmyślny faul dostał czerwoną kartkę i karę dyskwalifikacji obejmującą 2 pierwsze mecze grupowe Euro. Do tego dochodzi zmiana trenera, po eliminacjach odszedł Fabio Capello, którego zastąpił Roy Hodgson. Gdy dodamy do tego brak kontuzjowanych Cahilla i Lamparda oraz oskarżenia Terrego o rasizm to mamy aktualny obraz kadry Anglii. We Francji wszelkie afery i niesnaski miały miejsce 2 lata temu na Mundialu i wydaje się że takich kłopotów jak ich dzisiejsi rywale to nie mają. W meczach sparingowych przed turniejem Francja pokonała 3:2 z problemami Islandię oraz 4:0 Estonię, Anglia zaś skromnie po 1:0 wygrała z Norwegią na wyjeździe i z Belgią u siebie. W meczach z Islandią i Estonią 5 bramek zdobyli wspólnie Benzema i Ribery i to oni moim zdaniem zrobią w tym meczu różnicę, która da zwycięstwo Francji.