Ostatni sprawdzian francuzów przed zbliżającym się mundialem. Ogólnie Francja jest obecnie reprezentacją grającą prawdopodobnie najbardziej otwartą piłkę o czym świadczą też jej wyniki. W ostatnich 5 meczach strzelali sami zawsze minimum po 2 gole, a 4 z nich kończyły się łącznie co najmniej 4ma bramkami. Łącznie w tym czasie padło 19 goli (średnio blisko 4 na mecz) z czego trójkolorowi sami strzelili 12. Warto też jednak dodać, że w 4 na 5 z tych meczów, francuzi również tracili co najmniej 1 gola. USA nie należą do aż otwartych ekip ale w ciągu ostatnich kilku dni rozegrali 2 sparingi i w obydwu padły po 3 gole, a sami zawodnicy ze Stanów zdobyli 4 z nich. Zespoły te mierzyły się ostatni raz 7 lat temu i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Francji 1:0. Moim zdanie przy obecnej dyspozycji trójkolorowych i niezłej formy strzeleckiej Amerykanów, nie ma szans na powtórkę tak skromnego rezultatu. Myślę, że Francja ponownie pokaże moc i sama strzeli ze 2-3 gole, i USA może coś dorzuci co w efekcie powinno dać całkiem wysoki wynik.