W sobotnim spotkaniu zmierzą się ze sobą sąsiedzi w tabeli z 8 i 7 miejsca - Górnik Łęczna i Ruch Chorzów. W tego rodzaju meczach często padają remisy, ponieważ obie drużyny prezentują taki sam poziom i żadna nie jest w stanie przechylić szali zwycięstwa na własną korzyść. Podobnie będzie także w tej konfrontacji - potencjał obu drużyn można uznać za zbliżony, dlatego mecz będzie wyrównany. W pierwszy spotkaniu tych zespołów piłkarze z Lubelszczyzny wygrali 2-0. Przez ten czas szkoleniowiec Chorzowian - Waldemar Fornalik, wiele poprawił w grze Niebieskich i na pewno Górnik nie będzie już miał tak łatwo jak wtedy. W ostatnich meczach Łęcznianie spisywali się w kratkę - przegrali 1-3 w Poznaniu z Lechem, ale wcześniej wygrali 1-0 z Cracovią, która jest w czołówce. Wcześniej notowali jeszcze remis z Zagłębiem (0-0), zwycięstwo z Jagą (3-2) i podział punktów z Termalicą (0-0). Warto zauważyć, że szczególnie zmotywowani byli w starciach z Pasami i Żubrami, czyli drużynami uznawanymi za silne (mimo, że Jaga ma kryzys), które wygrali, a mimo porażki z Kolejorzem, to także zaangażowanie w mecz z mistrzem Polski było ogromne. Za to w meczach ze średniakami - dwa bezbramkowe remisy. Spotkanie z Ruchem zatem może zostać potraktowane podobnie jak mecze z Zagłębiem i Termalicą. Atut własnego boiska też raczej nie zda się na wiele łęcznianom, ponieważ Ruch umie grać na wyjeździe (remisy z Wisłą i Ruchem). Chorzowianie w tych meczach zagrali bardzo defensywnie i to przyniosło skutek. W sobotę powinno być identycznie. Duża szansa na podział punktów.