Czwarte miejsce Hoffenheim w Bundeslidze było ogromnym zaskoczeniem, lecz to wszystko zasługa drużyny jak i trenera Juliana Naglesmannie, który pomimo tak młodego wieku ma wielki talent jako manager. W nowym sezonie ciekawym wzmocnieniem powinien być z pewnością Serge Gnabry, a także defensywny pomocnik Havard Nordtveit. Klub niestety musiał pożegnać się z Niklas Sule, a także Sebastianem Rudy. Zespołowi będzie trudno ich zastąpić bowiem obaj panowie byli kluczowymi zawodnikami w poprzednim sezonie w ekipie Wieśniaków. W nowym sezonie ofensywa The Reds powinna być jeszcze mocniejsza, bo zespół wzmocnił czołowy zawodnik AS Romy z poprzedniego sezonu Mohammed Salah. Dzisiaj w ekipie The Reds zabraknie Coutinho, Sturridge czy też Clyne. Jednak siła ataku nie dużo straci na wartości gdyż są jeszcze Mane, Firminho i wyżej wspomniany Salah, który już w weekend wpisał się na listę strzelców. Dla ekipy Hoffenhaim jest to nowa przygoda z tym doskonałym trenerem. Jego drużyna gra interesujący i dobry futbol, a co najważniejsze futbol ofensywny na który się przyjemnie patrzy. W tym dwumeczu nie mają nic do stracenia, bowiem gość, który dwa lata temu utrzymał zespół w Bundeslidze, w poprzednim sezonie zajął z nim czwarte miejsce dziś może przejść do historii tego klubu i utrzeć nosa Anglikom. Na pewno ma do tego aspiracje i drużynę, która jest w stanie to zrobić. Klopp i Liverpool to ekipa, która jest już nam znana w tych rozgrywkach i bardzo doświadczona. Jednak odpadnięcie z tych rozgrywek było by dla mnie pstryczkiem w nos. Może nie spodziewam się dziś szalonego tempa, ale goli nie powinno tu zabraknąć. Tym bardziej, że na przeciw siebie stają ekipy, który prezentują ofensywny futbol.