Drugie niedzielne starcie w angielskiej Premier League. 15 Hull zmierzy swoje siły z 12 Tottenhamem. Sytuacja w drużynie gości nie należy do najlepszych. Już pojawiają się głosy o zwolnieniu argentyńskiego trenera, który przecież już udowodnił w Anglii że fachowcem jest bardzo dobrym. Tottenham ewidentnie szuka formy. W ostatnich pięciu meczach doznał trzech porażek, w tym dwóch u siebie przez co jego przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko pięć punktów. Jak na drużynę marzącą o top 4 dość przeciętnie. Kłopoty Pochettino są tym dziwniejsze, iż goście mogą pochwalić się naprawdę solidną kadrą i kilkoma świetnymi zawodnikami. W wyjściowym składzie Spurs na pewno zabraknie Naughtona, Walkera czy Bantelaba. Pozycję wyjściowego napastnika zajmie prawdopodobnie Soldado. Niepewny pozostaje występ Adebayora. Gospodarze "nad kreską" od której dzieli ich zaledwie 1 punkt. Optymizmem nie napawa fakt, iż Tygrysy zdołali wygrać zaledwie 2 spotkania na aż 11 rozegranych. Dodatkowo piłkarze z DW Stadium w 4 ostatnich starciach zdobyli jedynie 2 oczka. Mając na uwadze siły personalne obu drużyn Tottenham zdecydowanie wygrywa. Liczę , że przerwa reprezentacyjna pomogła im w wyeliminowaniu błędów i dziś zobaczymy Spurs grających w pełni potencjału jaki posiadają. Typuję 0:1 lub 1:2. Kurs zachęca. Początek punktualnie o godzinie 17:00.