Ostatni mecz Korony pokazał, że mają oni potencjał do strzelania bramek, bo w Poznaniu strzelili aż dwie bramki i dopiero rzut karny w 80 minucie dał Lechowi trzy punkty. W całym sezonie Korona Kielce wygrała u siebie dziesięć spotkań i przegrała tylko cztery przy jednym remisie. Dlatego myślę, że drużyna gospodarzy będzie dążyła do strzelania bramki, co może jej się udać. Mimo to jednak Jagiellonia jako lider tabeli będzie w tym meczu zaciekle walczyć o zwycięstwo. Jagiellonia wygrała aż trzy z ostatnich czterech spotkań z Koroną w Kielcach, w spotkaniu wrześniowym Korona prowadziła od 16 minuty po golu Palanci, ale Jagiellonia w drugiej połowie trafiła dwukrotnie i wygrała 2:1. W pięciu ostatnich spotkaniach obu drużyn tylko w jednym meczu nie padło więcej niż 2.5 bramki i choć Jagiellonia na wyjeździe strzela statystycznie mniej bramek, to Korona powinna dorzucić od siebie też jakiegoś gola, ponieważ są piekielnie mocni na swoim stadionie.