Dziś w rosyjskiej Premier Liga zostanie rozegrane zaległe spotkanie pomiędzy Samarą a Tenrekiem Grozny. Oczywiście faworyta upatruje w drużynie przyjezdnej. Terek w 2014 roku w lidze spisuje się wyśmienicie. Na cztery spotkania wygrał trzy razy i tylko raz zaliczył porażkę (zapewne gdyby nie czerwona kartka zdobyta już w 12 minucie spotkania przez zawodnika z Groznego losy meczu mogły być zgoła odmienne). Nie mniej Terek w dalszym ciągu musi punktować aby „uciekać†ze stref zmuszających ich pod koniec sezonu grać o utrzymanie. Fatalna pierwsza połowa sezonu spowodowała, że Terek zajmował przedostatnie miejsce. Z opowieści piłkarza z Groznego (Rybusa) wynika, że po odejściu trenera Stanisława Czerczesowa w klubie zatrudniono jakiegoś dziwaka który swoimi metodami całkowicie rozłożył ten klub. Dopiero obecnemu szkoleniowcowi udało się powrotem poukładać wszystkie klocki i drużyna ponownie zaczęła grać bardzo dobrze. Dzisiejszy rywal Tereka ostatnio nie spisuje się najlepiej. W czerech dotychczasowych spotkaniach jakie rozegali w tym roku przegrali wszystkie. W sumie kalendarz ich nie rozpieszczał ponieważ musieli się mierzyć z CSKA, Zenitem czy Lokomotivem. Fatalna passa spowodowała, że drużyna włączyła się do walki o utrzymanie. Samara ma zaledwie dwa punkty przewagi nad Terekiem. Uważam, że rozpędzony klub gości nie powinien mieć większych problemów z będącymi w dołku gospodarzami zwłaszcza, że kadrowo Terek to drużyna TOP 8.