Gra o mistrzostwo Polski wkracza w decydującą faze i faworyt oraz ldier rozgrywek nie moze sobie pozwolić na strate punktów z drużyną broniącą się przed spadkiem.Legia choć wygrała zaledwie jedno z siedmiu ostatnich ligowych spotkań, nadal plasuje się na czele tabeli Ekstraklasy. Ma jednak zaledwie dwa punkty przewagi nad piątą Koroną Kielce. W Warszawie zdają sobie sprawę, że jeżeli drużyna nie wygra dwóch ostatnich meczów w tym sezonie (z Lechią i Koroną), to o zdobycie upragnionego mistrzostwa Polski może być bardzo trudno. W czwartek drużynę Macieja Skorży czeka wyjazdowa potyczka z Lechią Gdańsk, która jest już pewna utrzymania. Łódzki KS nie ma już bowiem praktycznie żadnych szans na dogonienie w tabeli drużyny Pawła Janasa. Dzięki temu Lechia przeciwko Legii będzie mogła zagrać na luzie. W Gdańsku zapewniają, że nie zamierzają ułatwiać zadania walczącej o tytuł drużynie ze stolicy i chcą sprawić niespodziankę. Legia może się pochwalić bardzo dobrym bilansem w wyjazdowych meczach z Lechią, ale w czwartek będzie to mało istotne. Lechia z pewnością będzie chciała się zrewanżować Legii za jesienną porażkę 0:3 na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Lechia w czwartek zagra osłabiona brakiem dwóch czołowych ofensywnych zawodników. Kontuzje eliminują bowiem z gry Jakuba Koseckiego i Piotra Grzelczaka. Faworyt myślę że wygra ten mecz i zbliży się do tytułu mistrza Polski tym bardziej iż Lechia utrzymanie ma na 99%