Lechia ogromne problemy wiosną, przegrane dwa mecz z głównymi rywalami do tytułu pokazują chyba że nie są jeszcze gotowi na tytuł, jednak nie składają broni. Ta przerwa reprezentacyjna mogła im tylko pomóc. W poprawę gry w defensywie nie wierze bo to szwankuje od początku sezonu, ale myślę że ten oddech przydał się ofensywie bo tej jest broń dzięki której punktuje, szczególnie u siebie, gdzie przy takim stadionie i składzie nie dość że wymaga się zwycięstw to jeszcze ofensywnej gry i taką tez kibice dostają, nie ma w domu ekipy punktującej więcej i strzelającej więcej – tylko jeden mecz w Gdańsku zakończył underem 2.5 a średnia bramek tutaj wynosi 3.5 i to jest dokładny obraz gry Lechi w domu. Zagłębie nie będzie się dziś musiało męczyć w ataku pozycyjnym co ostatnio kompletnie im nie wychodzi za wolno rozgrywają tą piłkę, ale w kontrze tacy piłkarze jak min. Starzyński potrafią tą piłkę zdecydowanie przyspieszyć akcję a jak wspomniałem Lechia w defensywie to ostatnio wielki chaos i za dużo wolnych przestrzeni. Zresztą Zagłębie nie jest ekipą mającą problemy ze zdobywanie bramek w delegacji tylko jeden mecz na inaugurację zakończy bez przynajmniej jednej bramki, czyli widać że jakości w ataku nie brakuje, szczególnie w kontrach. Bramek w bezpośrednich starciach tych ekip też jest sporo trzy ostatnie mecze w Gdańsku to remis 2:2, oraz dwa zwycięstwa gospodarzy 2:1, 3:1, w tym roku natomiast 1:2. Obie ekipy nie wyglądają ostatnio za dobrze w defensywie, to zwiastuje nam sporo wolnego miejsca dla ataków z jednej i drugiej strony i z tego powinny być bramki tym bardziej że Lechia musi to wygrać i przez 90 minut będzie starała się naciskać rywala nawet przy prowadzeniu bo z tym co oni wyprawiają w defensywie to nie mają czego bronić. Dla mnie jak Zagłębie tutaj traci jako pierwsze dość szybko to zrobi się wymiana ciosów.