Jeden z dwóch meczów kończących 7mą kolejkę ekstraklasy. Poznaniacy prezentują od początku równą i wysoką formę. Do tej pory zanotowali 3 zwycięstwa, 2 remisy, porażkę i jedynie przegrana ze Śląskiem może być tu większym zaskoczeniem, ale przyglądając się świetniej grze wrocławian na tym etapie sezonu – również ją można spokojnie usprawiedliwić. Cracovia pod względem osiąganych wyników wygląda podobnie (3 zwycięstwa, remis, 2 porażki), ale moim zdaniem miała do tej pory nieco łatwiejszy terminarz. Bezpośrednia rywalizacja obu zespołów na przestrzeni ostatnich lat jest bardzo ciekawa i wyrównana. Od 2016 roku zespoły mierzyły się ze sobą 9 razy z czego 5 zwycięstw odniósł Lech, a 4 Cracovia. Co ciekawsze aż 8 z tych 9 meczów wygrywali gospodarze i nie jestem przekonany czy jest to do końca przypadek. Tak więc Lech mając przewagę swojego terenu, jest moim zdaniem tutaj faworytem, a niewielka teoria spiskowa, którą wysnułem przy okazji analizy meczów bezpośrednich, dodatkowo skłania mnie do gry w jego stronę.