O godzinie 18:30 w 24. kolejce T-mobile Ekstraklasy zmierzą się drużyny Lecha i Piasta. Atmosfera w drużynie gospodarzy nie jest najlepsza. Drużyna nie zmierza po końcowy tryumf w lidzę, a w zimie dyscyplinarnie z drużyną pożegnali się Murawski i Ślusarski. Drużyna zagra dziś bez Wołąkiewicza, a w porównaniu do ostatniej potyczki z Pogonią zabaczymy naprawdę sporo zmian. Jeśli jeden zawodnik potrafi rywalom wbić aż 5 bramek to nie można powiedzieć dobrego słowa o obronie Lecha. Gospodarze w dwóch meczach na wiosne zdobyli 3 gole, a stracili 6 (5 w Szczecinie) i mimo iż do Poznania przyjeżdza drużyna słabo dysponowana, bo Piast to dopiero 12. drużyna, która nie potrafiła wykorzystać w ostatnim meczu słabości Widzewa i ostatecznie tylko zremisować, to dziś Lechici muszą trzymać się na baczności. Cel główny dla nich to zmazanie plamy, można zrobić to wygrywając, a szczególnie jeśli uda się to wysoko, przy grze ofensywnej z przodu z Teodorczykiem i Gegro powinno się to udać. Rotacja w defensywie na pewno, jednak nie sprzyja zachowaniu czystego konta. Szczególnie, że w obecnych rozgrywach drużyna na 23 mecze straciła 28 goli i nawet w meczach u siebie średni tracą bramkę na mecz. Piast na wyjazdach stracił już 24 gole, ale ostatnie dwa mecze to remisy, ze Śląskiem i Widzewem, dziś powinni ukłuć Lecha, ale obawiam się, że to nie wystarczy aby zdobyć chociaż punkt w tym meczu. Jesienią Lech wygrał 2:0 dziś u siebie powinno być jeszcze mocniejsze uderzenie, bo Piast zdecydowanie 'leży' gospodarzom.