W cieniu Ligi Mistrzów na dziś także zaplanowano trzy zaległe spotkania na zapleczu angielskiej Premier League. Ekipa gospodarzy Leeds z dorobkiem 47 punktów plasuje się na piętnastym miejscu, rzecz jasna jakakolwiek szansa walki o promocję im nie grozi, natomiast nad strefą spadkową mają dwanaście oczek przewagi czyli dość sporo. Niestety w zespole nie jest dobrze, czytałem że nie ma tam kasy, grożą im nawet odjęciem punktów, zarówno piłkarza jak i sztab nie dostali wszystkich zaległych wypłat. Do tego podobno jest jakiś Włoch który chciały przejąć zespół ale coś koleś namieszał w kwestiach finansowych i sprawa stoi w martwym punkcie. Widać to po ostatnich wynikach z sześciu ostatnich spotkań wygrali tylko raz u siebie z Millwall 2:1 czyli zespołem ze strefy spadkowej, reszta spotkań to ostre lania 2:4 z Reading, 1:5 z Boltonem czy 4:1 z Bournemouth. Nigdy nie słynęli z dobrej defensywy bo ich styl opiera się raczej na ofensywnej grze a dodając do tego wspomniane kłopoty mamy to co mamy czyli sporo bramek. O tym że jest to bardzo overowa ekipa świadczy tylko osiem remisów w lidze (tylko jeden zespół ma mniej) oraz bramki na bardzo równym poziomie jeśli chodzi o strzelone i tracone 52:58 – w sumie daje to najwyższą średnią bramkową w lidze 2.9. Przed własną publicznością też mało remisów bilans 8-4-7, co istotniejsze mega ofensywna gra bramki 32:27. Charlton ucieka przed spadkiem ma kilka zaległych spotkań i to jest ich mega plusem. Obecnie są na pierwszym bezpiecznym miejscu ale trzy zespoły zamykające stawkę są w granicach tylko trzech oczek, a więc wszystko na styku i trzeba wykorzystać fakt że ma się trzy mecze do odrobienia. Nie będą ukrywał są bardzo słabi w ofensywie tylko 26 bramek strzelonych przy 47 straconych. Na wyjazdach nic nadzwyczajnego 3-6-10, bramki 13:28 czyli po równo jeśli chodzi o zdobywane ale już więcej tracą w delegacjach. Gospodarze grają ostatnio piach w defensywie, ale z drugiej strony mają niesamowitego w tym sezonie McCormacka autora aż 27 trafień, a u siebie jak wspomniałem są mega overowi i problemów ze zdobywaniem bramek nie mają. Z drugiej strony Charlton które musi uciekać od strefy spadkowej może nie są skuteczni w przodach ale myślę że powinni wykorzystać to co się dzieje u gospodarzy i powalczyć o komplet punktów. Pierwsze spotkanie dostarczyło kibicom aż sześć bramek a wygrali wówczas goście 2:4 (cztery bramki wspomnianego Szkota) dziś połowę z tego powinni zrobić.