W Pucharze Króla Leganes zmierzy się z Valencią. Stawiam w tym spotkaniu na niski wynik. Leganes jest ostatnio w słabiutkiej formie, szczególnie strzeleckiej. Pepineros mają najmniej strzelonych bramek w La Liga ex aequo z ostatnią w tabeli Granadą (11 bramek w 13 meczach). Przy czym w ostatnich 5 meczach strzelili tylko 2 bramki. Zespół jest trapiony kontuzjami, m. in. kontuzjowany jest najlepszy strzelec Aleksander Szymanowski i drugi strzelec Robert Ibanez. Co prawda mają oni w sumie na koncie tylko 5 trafień, ale to też pokazuje ofensywną słabość tego zespołu. Podobnie Valencia nie grzeszy ostatnio skutecznością. Nietoperze są bez zwycięstwa w lidze od 5 kolejek, w każdym z tych ostatnich spotkań strzelili wprawdzie bramkę, ale także oni nie mają teraz napastników w formie. Ich najskuteczniejszy zawodnik, Rodrigo, ma na koncie tylko 3 bramki. W ekipie Prendelliego na pewno nie zagra środkowy pomocnik Enzo, który złapał kontuzję. Zespoły te spotkały się w tym sezonie w lidze, Valencia wygrała tu 2-1. Wówczas bramkę strzelił wspomniany Szymanowski, który dziś nie zagra.