Gdy opadną już nieco emocje związane z El Clasico na boisko Municipal de Butarque w Leganés wybiegną jedenastki Leganes i Villarreal. Wydaje się, że faworytem tego spotkania wydają się być piłkarze gości, choć nie da się ukryć, że w ostatnim okresie Villarreal jest w dołku co odbija się na wynikach. Z drugiej strony dziś mierzą się z beniaminkiem, który też niczym nie zachwyca i wydaje się, że jest to idealny moment na przełamanie swojej niemocny. Niemocy, która już trochę trwa bowiem Villarreal w 4 ostatnich meczach przegrał 3 razy (raz wygrał z Eibar). Dodatkowo na wyjazdach Villarreal nie potrafi wygrać już od 4 spotkań (2 remisy i 2 porażki). Dlaczego więc dziś ma nastąpić przełamanie? Wydaje się, że i Leganes jest dalekie od wysokiej formy ale też nie oszukujmy się jest to zespół, który czysto piłkarsko jest słabszy od Villarreal. Dodatkowo same statystyki nie przemawiają za Leganes, owszem ostatnio wygrali z Osasuną ale był to raczej pojedynczy przypadek bowiem w 12 ostatnich meczach o stawkę 9 przegrali i 3 razy wygrali. Ponadto słabo wypada ten zespół przed własną publicznością: zwycięstwo, remis i 4 porażki. Warto też przed tym meczem zwrócić uwagę na sytuację kadrową obu ekip. W Leganes jest bowiem sporo kontuzji: Marin (LO, 5/0), Szymanowski (LN 10/3), Diego Rico (LO 11/1), Ibanez (PN 5/2), Serantes (Br, 13/0) i Kone (N, 5/0). W drużynie Villarreal natomiast poza kadrą są: Soldado (N), N'Diaye (DP, 11/1), Cheryshev (LN 13/0) i Bruno Soriano (DP, 19/4). Podsumowując uważam, że Villarreal ma na tyle potencjału i możliwości, że w końcu serią słabszych spotkań zostanie przerwana. Myślę, że dzisiejszy rywal tj. Leganes jest idealnym przeciwnikiem na przełamanie bowiem sami słabo się spisują w lidze i przede wszystkim beniaminek jest kadrowo słabszy od Villarreal. Myślę, że warto spróbować zagrać po takim kursie na zwycięstwo gości.