Zdecydowanym faworytem tego spotkania są piłkarze gospodarzy. W ich przypadku regularne wygrywanie nie jest przypadkiem, a okres w którym nie notują na swoim koncie zwycięstw w ciągu serii 5 spotkań należy do rzadkości. Wówczas można mówić o pewnej słabszej formie, czy też dyspozycji, która jednak nie może i nie powinna rzutować na całokształt oceny drużyny, który wynika z podsumowania dokonanego dopiero na koniec sezonu. Tym razem Legia ma na swoim koncie w lidze dwie porażki z rzędu i notuje, co tu dużo mówić słabszy okres. Jednak wczoraj w półfinale Pucharu Polski, Legia zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 1-1 i nie chce mi się wierzyć, że w rewanżu nie poradzi sobie z Górnikiem. Możemy zatem mówić o pewnym przełamaniu. Teraz czas na ligę. Choć Pogoń jest ostatni w dobrej formie i strzela sporo bramek, to wydaj mi się, że w Warszawie nie wygram, a nawet nie zremisuje, uwżam, że pewnie wygra.