Kontynuujemy sen o Lidze Mistrzów, Legia nie zachwyciła w pierwszym spotkaniu w Bośni ale swoje zrobiła bramkowy remis stawia ich w roli zdecydowanego faworyta. Mistrz Bośni pokazał że nie są chłopcami do bicia i dzielnie walczyli, ale nie ma co ukrywać Legia jest pod wieloma względami lepszą ekipą, mimo swoich problemów. W sumie ten remis to nie dziwi bo rywal u siebie w Pucharach nie przegrał od kilku spotkań i to z wymagającymi rywalami jak Maribor, Slovan z którymi jednak kompletnie nie poradził sobie na wyjeździe. Wszystkich sympatyków mistrz Polski na pewno martwią ruchy transferowe jakie dokonują się w klubie, nie ma żadnych mocnych wzmocnień a kadra dla mnie na pewno nie jest taką która będzie wstanie walczyć o Ligę Mistrzów w następnych rundach. Duże problemy są w grze defensywnej co pokazały trzy oficjalne mecze ale jest też świetna informacja do składu wróci już Pazdan, który jeśli utrzymał formę z EURO scali tą defensywę. W drugiej linii brakuje skrzydłowych z prawdziwego zdarzenia, problemów ze zdobywanie bramek nie powinno jednak być Prijovicia, Nikolicia w ataku, którzy dają pewną jakość z przodu, z której nie schodzą, w formie jest Guilherme a nowy nabyte Moulin pokazuje że już na teraz jest dużym wzmocnieniem. Trener na pewno potrzebuje czasu na poskładanie tego zespołu w swoim stylu, z każdym dniem powinno być lepiej przynajmniej tak zakłada opiekun. W starciu dał odpocząć kilku graczom co świadczy że traktuje te mecz bardzo poważnie i nie będzie lekceważenia rywala – Moulin, Guilherme, Prijovic, Nikolic w obecnej dyspozycji to zawodnicy którzy powinni w sposób zdecydowany przesądzić o losach tego starcia.