Tradycyjnie na przełomie roku angielska Premier League nie zwalnia tempa i już 2 stycznia rozgrywana jest 20 kolejka. O 16 na King Power Stadium wicelider tabeli podejmuje beniaminka, który obecnie ma zaledwie 3 punty przewagi nad strefą spadkową. O fenomenie Leicester w obecnej kampanii wiele mówić nie trzeba, chyba nikt nie przewidywał tak skutecznej gry "Lisów". Po trudnych spotkaniach z Liverpoolem oraz City w których zawodnicy Ranieriego zdobyli zaledwie 1 punkt, dziś czeka ich zdecydowanie łatwiejsze zadanie w którym zdobycie kompletu punktów powinno stać się faktem. Bournemouth zbiera frycowe za awans do najwyższej klasy rozgrywkowej i pomimo kilku "skalpelów" w postaci wygranej nad katastrofalną Chelsea 1:0 oraz przeciętnym United 2:1 mają problemy z ustabilizowaniem swej boiskowej formy. Zdecydowanym atutem gospodarzy jest gra na przed własną publicznością gdzie w obecnym sezonie zaledwie raz ponieśli porażkę. Z kolei goście w delegacjach spisują się bardzo przeciętnie - 10 potyczek i zaledwie 10 oczek. Mając na uwadze kadry obu ekip w lepszym pozycji również wydaje się być Leicester. O zabójczym duecie Vardy-Mahrez dużo pisac nie trzeba, ich forma jest fenomenalna. Kurs może i nie zachwyca ale moim zdaniem jest adekwatny do szans w tym spotkaniu. Gospodarze grający u siebie, podrażnieni serią 2 gier bez wygranej, mający okazje wskoczyć nawet na fotel lidera powinni odnieść cenne zwycięstwo. Osobiście typuje 2:1 lub 2:0. Goście pomimo momentami dobrej grze dziś powinni ulec bardziej doświadczonej i będącej na fali ekipie gospodarzy.