W Premier League dziś tyko 1 mecz. Leicester zagra z Liverpoolem. Moim zdaniem Lisy nie będą w stanie zatrzymać Liverpoolu, a Schmeichel nie będzie też w stanie zatrzymywać prawie wszystkiego, co leciało w jego bramkę, jak to robił w Sewilli. Leicester przegrał z Sewillą tylko 1-2, ale rzeczywisty obraz był gorszy niż wynik. Po tym meczu z funkcji trenera został zwolniony Ranieri i dziś po raz pierwszy drużynę poprowadzi Craig Shakespeare, który był asystentem Ranierego. Liverpool po kilku słabszych meczach w ostatniej kolejce pokonał Tottenham. Nie zagrają Sturridge i Lovren, ale dla Kloppa to nie jest żaden problem. W znakomitej formie jest Sane, w ogóle pomoc i atak Liverpoolu prezentuje się bardzo mocno. Liverpool strzelił w tym sezonie o 30! bramek więcej niż Leicester. A stracił o 13 mniej. Leicester jest w dużym kryzysie. Po awansie do Premier w następnym zdobył mistrzostwo. Teraz wszyscy podchodzą do spotkań z tym zespołem z nastawieniem "bij mistrza". Kursy na Liverpool są niskie, ale nie widzę tu innego wyniku niż wygrana gości.