Jeszcze przed rokiem ten mecz traktowanym by był w kategoriach hitu. Tymczasem obecny sezon to pasmo fatalnych występów aktualnego mistrza Anglii. Taka postawa sprawiła, że Leicester zajmuje w tabeli odległą pozycję a zamiast walczyć o obronę tytułu Lisy muszą skupić się na walce o utrzymanie w lidze bowiem obecnie zajmują 18 miejsce w tabeli. Ostatnie pasmo 5 porażek z rzędu sprawiło, iż z posada trenera pożegnał się Claudio Ranieri. Na zupełnie innym biegunie jest Liverpool, który zajmuje obecnie 5 miejsce w tabeli i wciąż liczy się w walce o mistrzostwo kraju, choć strata do Chelsea wynosi teraz 14 punktów. The Reds w ostatniej kolejce ligowej pokonali Tottenham 2-0 i tym samym przełamali pasm kilku spotkań bez wygranej. Ogromny wpływ na losy meczu miał powrót do składu Liverpoolu po Pucharze Narodów Afryki Mane, który w ciągu dwóch minut strzelił dwie bramki i tym samym ustalił wynik meczu ze Spurs. Obie ekipy zagrają bez kilku zawodników. Gospodarze będą musieli radzić sobie bez: Slimani’ego, Ulloii oraz Wague. Liverpool tymczasem zagra bez: Ingsa, Ejarii, Grujica, Sturridge’a oraz Lovrena. Jesienią w meczu między tymi ekipami Liverpool pokonał Lisy pewnie 4-1. Leicester walczy o przełamanie fatalnej passy, aby się wydostać ze strefy spadkowej a Liverpool o punkty potrzebne w walce o tytuł. Nikogo więc w tym meczu nie zadowala remis. Stawiam więc wzorem meczu z jesieni, iż zobaczymy w tym pojedynku sporo bramek. Typuję over 2,5. Przewidywane składy: Leicester (4-4-2): Schmeichel - Fuchs, Morgan, Huth, Simpson - Gray, Ndidi, Drinkwater, Mahrez - Okazaki, Vardy Liverpool (4-3-3): Mignolet - Milner, Matip, Leiva, Clyne - Wijnaldum, Henderson, Lallana - Coutinho, Firmino, Mane