O godzinie 20 rozpocznie się spotkanie 3. kolejki Primera Division pomiędzy Levante, a Realem Madryt. Dla mnie faworyt jest jasny i choć nie przepadam za Hiszpańską piłką, bo jest w niej ogromna przepaść pomiędzy ekipa z góry, a dołu, to tego typu mecze są okazją do zgarnięcia naprawdę ładnej sumki pieniędzy. Real będzie dziś walczył o powrót na pierwsze miejsce w tabeli, bowiem przed nich wskoczyła Valencia i Barcelona. Jak na razie Jose może być zadowolony z gry swoich piłkarzy ponieważ na inauguracje strzelili 6 bramek w wyjazdowym meczu z Zaragosą, a ostatnio u siebie pokonali Getafe 4:2. Jeden z ostatnich meczów jakie miałem okazje oglądać to był mecz z Zaragossą, który zagrali praktycznie bezbłednie i wchodzili w obrone rywali jak w masło, podobnie było w grudniu tego roku, gdy mierzyli się w pucharze Hiszpanii z Levante, gdzie padł wynik aż 8-0, nie sądze, aby wynik się powtórzył, ale pograżnieni ostatnią wygraną Barcy aż 8-0 mogą dziś w podobnym stosunku pokonać Levante. Myśle, że swoją cegiełkę dołożą także gracze gospodarzy, którzy powinni strzelić gola, kto wie może nawet dwa, ale pewne, że więcej będzie ich po stronie gości, którzy możliwości moją, a atak zabójczy.