OSTATNI SZLAGIER TEGO ROKU. Takim mianem nie bez powodu okrzyknięte zostało z całą pewnością najciekawsze spotkanie 20. kolejki angielskiej Premier League. O ostatni komplet punktów do zdobycia w tym roku powalczy obecny murowany lider, Liverpool z drugą wielką 'marką' - Arsenalem, który zajmuje obecnie miejsce piąte. Popijając ostatnie spotkanie tych drużyn (1:1) w poprzednich pięciu mogliśmy obejrzeć aż 27 bramek! Moim zdaniem w meczu dzisiejszym zabraknąć nie może ani emocji ani właśnie tego, czego nie zabrakło w poprzednich starciach - bramek! Biorąc pod uwagę, w jakim 'gazie' jest obecnie lider tabeli i fakt, że jest u siebie niepokonany już od 30. ligowych spotkań nie liczę tu na nudny mecz a raczej wielkie widowisko. 7 ostatnich spotkań the Reds na Anfield to 7 zwycięstw z łącznym bilansem 19:2! Kanonierom z kolei ostatni raz wywiezc komplet punktów z Liverpoolu udało się w 2012. roku. W ostatnich pięciu spotkaniach na Anfield stracili aż 17 bramek a patrząc na ich skromnie mówiąc... nie najlepszą obronę przynajmniej dwie bramki w wykonaniu gospodarzy są jak najbardziej prawdopodobne. Zabójcze trio Salah-Firmino-Mane w końcu pokonywało już o wiele 'szczelniejsze' defensywy. Jednak i przyjezdni mają kim 'postraszyć' i mowa tu o aktualnym liderze w zestawieniu najlepszych strzelców ligi - Aubameyangu oraz Lacazette. Ci dwaj panowie to bez wątpienia jeden z najlepszych duetów tego sezonu. Zważając zatem na powyższe fakty oraz dodatek - ostatnie spotkanie w 2018 roku - liczę na fajerwerki już na 2 dni przed sylwestrem i co najmniej 3 bramki w tym spotkaniu, ostatnim szlagierze tego roku.