W rozgrywkach Ligi Mistrzów The Citizens zagrają u siebie z Sevillą. Anglicy są ostatnio w niezłej formie, jednak głównie dlatego, bo w lidze mieli mecze z łatwiejszymi rywalami. Mimo wysokich domowych zwycięstw z Newcastle i Bournemouth, podopieczni Manuela Pellegriniego nie mogą potraktować tego meczu jak łatwego spacerku. Przede wszystkim na Etihad Stadium przyjedzie rywal o wiele bardziej wymagający od angielskich przeciętniaków, zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Europy i drużyna, z którą wciąż trzeba się liczyć. To prawda, że ekipa z Andaluzji miała słaby początek sezonu, przytrafił się okres zadyszki, jednak Unai Emery szybko opanował sytuację, na co dowodem jest chociażby zwycięstwo z Barceloną. Dlatego będzie to twardy i wyrównany mecz, w którym żadna ze stron nie będzie mogła przejąć pełnej kontroli nad spotkaniem. Sevilla ma świetny środek pola z Krychowiakiem i N'Zonzim, który ligę angielską ma w małym paluszku, gdyż grał przez długi czas w Stoke i wielokrotnie mierzył się już z Manchesterem City. To dwie osoby od czarnej roboty, które mają za zadanie jak najbardziej uprzykrzyć życie Davidowi Silvie i Kevinowi de Bruyne. Sergio Aguero też może zostać szybko zniechęcony do gry. Obrońcy Seviili, np. Tremoulinas, słyną z bardzo twardej gry. The Citizens nie ugrają zbyt wiele, mając ograniczoną przestrzeń gry i będąc pod ostrym pressingiem. Jeżeli uda im się wygrać, to minimalnie. Sevilla natomiast będzie się skupiała na bronieniu dostępu do własnej bramki, więc także zbyt wielu okazji do strzelenia gola mieć nie będzie. Więcej niż trzech bramek kibice nie obejrzą.